Strój: Ubiór przed podoba mi się. Niby coś nie gra w kolorystyce, ale ogólne wrażenie pozytywne. Dobry patent na pasek, aczkolwiek coś nie pasuje mi w rajstopach i butach. Tak gryzą się ze śliczną górą... 7/10
Po zaszalałam z kolorami. Chyba wszystko widać. Jak Ci odbije, to sprzedaj mi marynarkę i buty xd.
Make-up: To jest ma-sak-ra. Tragedia. Koszmar. Takie fajne elementy twarzy. Śliczne policzki. Fajna fryzura. Makijaż oka, który ujdzie. I te ohydne, wstrętne, odrażające rzęsy, które powodują, że nie widzę żadnych plusów na pierwszy rzut oka... 4/10
Użyłam zielonych cieni, pogrubiłam rzęsy, a usta potraktowałam dwoma szminkami - najpierw czekoladową, a potem kawową. Zmieniłam fryzurę i jej kolor oraz delikatnie zaznaczyłam poliki.
Zwykle nie używam tych rzęs, ale ostatnio zrobiłam wyjątek. Dziękuję za metamorfozę ;)
OdpowiedzUsuńPaula2323